Redaktorzy stulecia
Na setną rocznicę niezależnej „Straży” przedstawiamy Czytelnikom sylwetki twórców i redaktorów naszego czasopisma. Postać Hipolita Oleszyńskiego, pierwszego animatora ruchu polskich Badaczy Pisma Świętego oraz inicjatora zapoczątkowanej w 1915 r. pracy wydawniczej w naszym języku, prezentowaliśmy już w specjalnym dodatku do „Straży” 2010/2 na 80. rocznicę jego śmierci. Zachęcamy czytelników, by sięgnęli jeszcze po tamten interesujący tekst (Brat Oleszyński (In Memoriam) - na 80. rocznicę śmierci). Tutaj przedrukowujemy życiorys naszego założyciela i pierwszego redaktora opublikowany tuż po jego śmierci i spisany prawdopodobnie przez kolejnego redaktora „Straży”.
Naturalnym następcą Hipolita Oleszyńskiego okazał się Feliks Tabaczyński, w którego domu H. Oleszyński gościł w trakcie swej ostatniej podróży misyjnej i gdzie w 1930 r. zaskoczyła go śmierć. W ten sposób niejako symbolicznie dokonało się przekazanie „Eliaszowego płaszcza” polskiej działalności wydawniczej. F. Tabaczyński kontynuował tę pracę przez długie 42 lata, także po połączeniu dwóch nurtów niezależnych ruchów polskich Badaczy Pisma Świętego, jakie nastąpiło w roku 1942, którego był jednym z inicjatorów.
Po śmierci Feliksa jego pracę kontynuowała żona Stella (Stanisława) Tabaczyńska, której konwencje generalne amerykańskiej polonii Badaczy Pisma Świętego powierzały tę odpowiedzialność przez kolejne 6 lat.
Czwarty redaktor „Straży” Wacław Wnorowski włączył się do tego dzieła równie naturalnie jak jego poprzednik, choć do ruchu niezależności Badaczy Pisma Świętego dołączył nieco później, co opisuje w swoich wspomnieniach przedrukowanych za czasopismem „Na Straży” 1986/2. W. Wnorowski od samego początku swego zaangażowania religijnego uczestniczył w działalności wydawniczej. Gdy Hipolit Oleszyński w 1918 r. opuścił redakcję oficjalnej „Strażnicy” na znak protestu przeciwko działaniom nowego kierownictwa ruchu „Watch Tower”, jego miejsce na krótko zajął Czesław Kasprzykowski, a po jego wyjeździe do Polski pół roku później W. Wnorowski. Po zawodzie niespełnionej zapowiedzi „końca świata” w 1925 r. oraz w związku ze zmianą kierunku myślenia i działania drugiego prezesa Towarzystwa „Watch Tower”, oficjalne struktury tego ruchu opuściła kolejna grupa polskich badaczy, zakładając w 1932 r. czasopismo „Brzask Nowej Ery”. Redagował je W. Wnorowski. Kontynuował tę pracę również po połączeniu w 1942 r. aż do roku 1946, a po śmierci S. Tabaczyńskiej prowadził również „Straż”, aż do 1983 r., gdy siły nie pozwalały mu już na prowadzenie tej pracy.
Przekazanie redagowania „Straży” w następnych latach do Francji było naturalną konsekwencją starzenia się amerykańskiej polonii Badaczy Pisma Świętego oraz asymilacji następnego pokolenia, które nie korzystało już z wydawnictw w języku polskim i z reguły dołączało do zborów angielskojęzycznych. Tymczasem we Francji ciągle jeszcze funkcjonowało środowisko polonijne, wśród którego było nieco większe zapotrzebowanie na polską literaturą, a także znaleźli się bracia, którzy posiadali wystarczająco wiele umiejętności, jak i duchowej dojrzałości, by na obczyźnie kontynuować pracę wydawniczą w języku polskim. Po trzyletniej przerwie w 1987 roku ponownie zaczyna ukazywać się „Straż”, tym razem wydawana we Francji pod redakcją Antoniego Papajaka przy wydatnej pomocy Adolfa Dębskiego. Po śmierci Antoniego w 1995 r. wydawanie „Straży” próbował jeszcze kontynuować jego brat Zygmunt, ale po kilku wydaniach i ta praca ustała.
Po blisko trzynastu latach tradycja publikowania w języku polskim nietłumaczonych jeszcze artykułów autorstwa C.T. Russella została wznowiona między Stuttgartem w Niemczech, gdzie „Straż” jest redagowana, a Białogardem w Polsce, gdzie jest wydawana. W tej edycji odbiorcami czasopisma jest już tylko w nieznacznym stopniu polonia z USA, Francji, Australii czy kilku jeszcze innych krajów, ale są nimi przede wszystkim uczestnicy polskich ruchów niezależnych Badaczy Pisma Świętego, którzy nadal zainteresowani są myślą i pisarstwem C.T. Russella.
Chwała niech będzie Najwyższemu za to, że przez minione sto lat, z niewielkimi tylko przerwami, w swych osiemdziesięciu dwóch rocznikach czasopismo „Straż” miało przywilej skupiać uwagę czytelników na myśli biblijnej w niezwykle duchowym, interesującym i nowatorskim ujęciu pastora C.T. Russella. Życzylibyśmy sobie i Czytelnikom, by to zainteresowanie jego myślą nie ustawało i trwało aż do przewidzianego przez Jedynego Boga zakończenia misji naśladowców Jezusa na tej ziemi.
W imieniu Redakcji czasopisma „Straż”
Daniel Kaleta