Czasopismo

Antychryst

Słowo to pojawia się [w Biblii] pięć razy; znajdujemy je tylko w listach Jana. Początkowa część wyrazu – „anty”, oznacza: być przeciwnym komuś lub czemuś; stąd też, całe słowo antychryst oznacza kogoś przeciwnego Chrystusowi. Łatwo więc można zauważyć, że słowo antychryst odnosi się do każdej rzeczy lub do każdej osoby przeciwnej Chrystusowi. Piotr okazał się antychrystem, kiedy próbował odradzić Jezusowi śmierć krzyżową, co zresztą Pan wykazał Piotrowi, zwracając się do niego słowami: „Idź precz ode mnie, szatanie” (przeciwniku). Będąc wrogiem Jezusa, Szatan próbował odwieść Go od wykonania woli Ojca. W pewnym okresie swego życia również Paweł okazał się antychrystem – kiedy prześladował członków Ciała Chrystusowego (Kościoła), co wynika ze słów wypowiedzianych przez Jezusa, gdy Paweł został powalony na ziemię w drodze do Damaszku: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz” (sprzeciwiasz się, szkodzisz). Wszyscy, którzy podobnie jak Paweł prześladują członków Kościoła lub jak Piotr próbują odprowadzać ich od wykonywania służby i od składania ofiary, stawiając im na drodze przeszkody utrudniające członkom Ciała branie na siebie krzyża i naśladowanie Głowy (Jezusa) – wszyscy tacy są oczywistymi antychrystami. Istnieje też więcej wrogów Ciała Chrystusowego, szczególnie tych ostatnich, którzy, uważając się za członków tej samej rodziny, rzucają kłody pod nogi słabych.

Od czasów Jezusa pojawiło się wielu antychrystów o podobnej charakterystyce. Mamy zapewnienie, że koniec Wieku Ewangelii będzie takim, odróżniającym się od innych, okresem czasu, kiedy zasady i nauki Jezusa spotkają się z nienawiścią i sprzeciwami ze strony wielu antychrystów (sprzeciwy wynikające z różnych źródeł).

Musimy umieć rozróżnić pomiędzy fałszywymi Chrystusami (pseudo--Chrystusami) a przeciwnikami Chrystusa (antychrystami). Jezus nam mówi (Mat. 24:24), że przy końcu wieku powstanie wielu fałszywych proroków (nauczycieli błędu) i fałszywych Mesjaszów. Jak wszyscy prawdziwi wyznawcy Jezusa, posłuszni swej Głowie, tworzą Ciało prawdziwego Chrystusa (Pomazańca), tak również różnorodne kościoły uznające zwierzchnictwo innej głowy niż Pana Jezusa tworzą ciało fałszywego Chrystusa. W ten sposób Kościół rzymski uznaje papieża (papa – ojciec) za swoją głowę. Kościół anglikański uznaje władzę państwową za swoją głowę, za swego opiekuna i „obrońcę wiary”; takie samo stanowisko zajmują Kościoły w Niemczech i w Rosji. Te Kościoły są fałszywymi Chrystusami, którzy rozwinęli powyższe systemy kościelne na fałszywych naukach, głoszonych przez fałszywych proroków (nauczycieli). Spośród wyżej wymienionych Pismo Święte szczególnie wyróżnia system papieski, nazywając go „człowiekiem grzechu”, który usidlił i zwiódł wiele czystych panien z Jezusowego Kościoła, wprowadzając je w błędną naukę, jakoby królestwa tego świata stały się Królestwem Bożym oraz że skończył się czas cierpienia z Chrystusem, który rozpoczął już swoje królowanie. W taki więc sposób za sprawą „człowieka grzechu” Kościół uległ zepsuciu, stając się „wszetecznicą” oraz „matką wszetecznic” (Obj. 17), posiadającą liczne potomstwo (zob. Z.W.T. rocznik 1, numery 6 i 7).

Ale my musimy przedstawić to zagadnienie bardziej konkretnie, uważając, że każda grupa religijnych ludzi, uznających człowieka lub zespół ludzi za swoją głowę i władzę, w pewnym stopniu okazuje się niewierną prawdziwej Głowie.

Wiemy, że rozliczne sekty chrześcijańskie uważają Jezusa za swoją głowę i zarządcę, jednak swoim postępowaniem zaprzeczają temu; niech tylko w Kościele wyniknie sprawa sądowa, winowajca nie będzie sądzony na podstawie nauk i słów Jezusa, ale według „Norm Kościoła Prezbiteriańskiego” lub według „Ustawodawstwa Kościoła Metodystów” albo też w inny sposób, w zależności od denominacji, w której pojawia się proces. W ten sposób członkowie sekt chrześcijańskich uznają inne głowy i zwierzchności zamiast Jezusa Chrystusa.

Stąd więc, ponieważ jest tylko jedna prawdziwa Głowa, jest tylko jedno prawdziwe Ciało Chrystusowe. Jezus jest prawdziwą Głową i każdy naśladowca oraz uczeń należący do tej Głowy przez żywą wiarę jest uważany za członka Ciała, a jego „imię jest zapisane w niebie”. Skąd więc pojawiły się te rozliczne, tak zwane Kościoły lub Chrystusowe Ciała oraz ich rozmaite głowy? One są wynikiem błędu, są fałszywymi systemami, fałszywymi Chrystusami, przedstawiającymi błędne poglądy światu, który za Pawłem mógłby słusznie zapytać: „Czy rozdzielony jest Chrystus?”. Nie, On nie jest rozdzielony, lecz istnieją liczni fałszywi Chrystusowie. Radujemy się, wiedząc, że znajdujący się w różnych Kościołach chrześcijanie, którzy obdarzają Jezusa najwyższą czcią i uważają Go za jedyną Głowę, szczerze pragną upewnić się, czy powodem tego, że chrześcijanie nie potrafią mieć „jednego Pana (władcy), jednej wiary, jednego chrztu”, w dużej mierze nie są przekazywane przez nich „ludzkie ustawy zawierające ich własne nauki doktrynalne” (wierzenia).

Do pewnego stopnia do tych „chrześcijan” musimy zaklasyfikować członków wielu religijnych ugrupowań, którzy uwielbiając dogmaty i prawa swego Kościoła – swego ciała, mianują w nim głowę lub zarządzającą nim władzę. Oddalmy od siebie każde takie jarzmo niewoli i czujmy się najbardziej wolnymi ludźmi w Chrystusie. Niezależnie od osoby lub rodzaju pomocy, jaką moglibyśmy otrzymać na naszej drodze do osiągnięcia Boskiego podobieństwa, żadnego człowieka lub żadnych ludzi nigdy nie uważajmy za naszego przewodnika, nie polegajmy na nikim oprócz „Wielkiego Pasterza Owiec” i „Wodza naszego Zbawienia”.

Obecnie ci fałszywi Chrystusowie (Kościoły) są do pewnego stopnia antychrystami. Ponadto, w takiej mierze, w jakiej ich nauki i systemy są nieprawdziwe, podtrzymują błąd i w rezultacie stają się przeciwnikami Chrystusa i prawdy. Z tego właśnie powodu mówi się, że „człowiek grzechu” (papiestwo) sprzeciwia się wszystkiemu, co się mianuje Bogiem. Próbując nakłonić cały rodzaj ludzki do oddawania mu hołdu jako głowie wszystkich, „człowiek grzechu” okazuje się w oczywisty sposób wrogiem i przeciwnikiem prawdziwej Głowy i prawdziwego Kościoła.

Ale, czy tylko ci są antychrystami i tylko tymi jedynymi, którzy sprzeciwiają się Chrystusowi? Niestety, nie tylko oni. Świat nadal jest przeciwny Chrystusowi Bożemu, Głowie i Ciału, ponieważ nie zna Go. Ludzie niewierni, łącznie z Żydami, zapierają się człowieka Jezusa Chrystusa – zapierają się Jego przyjścia w ciele. W początkowym okresie pierwotnego Kościoła, zanim pojawili się fałszywi Chrystusowie i fałszywe systemy, o wiele łatwiej można było rozpoznać chrześcijan niż obecnie. Dlatego czytamy: „Gdyż pojawiło się na świecie wielu zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem” (2 Jana 1:7). Podano nam sugestię, że użyte w powyższym wersecie słowo „przyszedł” można by wyrazić słowem „przychodzi” i wtedy odnosiłoby się ono do drugiego przyjścia Jezusa. Dokładnie przebadaliśmy grecki wyraz erchomai, oddany w naszym tekście słowem „przyszedł”, które jest powszechnie używane do wyrażenia obecności tego, który przyszedł. Ten grecki wyraz jest przetłumaczony na słowo „przyjście” tylko 26 razy. Według naszego uznania w wielu przypadkach grecki wyraz erchomai mógłby być oddany lepiej: dla przykładu (Mat. 25:27) „a ja po powrocie, odebrałbym co moje, z zyskiem”. Widocznie mistrz nie spodziewał się załatwienia sprawy, dopóki by nie przyszedł, chociaż już znajdował się w drodze. Stąd też wyraz erchomai powinniśmy przetłumaczyć zwrotem „kiedy przyjdę”. Ten sam wyraz – erchomai – przetłumaczony 26 razy na słowo „przyjście”, jest 182 razy przetłumaczony jako „przyszedł” i to powszechnie przyjęte tłumaczenie uzasadnia użycie słowa „przyszedł” w rozważanym przez nas tekście – „którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest (...) antychrystem”.

Wiemy, że to nie mogłoby oznaczać [ponownego] przyjścia Jezusa w ciele. On uczynił to tylko jeden raz, kiedy jako ofiara za grzech przyszedł w ciele przysposobionym do tego celu – „Aleś ciało dla mnie przysposobił” itd. Ale On nie przychodzi znowu, aby umrzeć, zatem nie potrzebuje mieć ciała cielesnego: „A chociaż znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już więcej go takim nie znamy” [2 Kor. 5:16]. Kontynuując powyższy temat, ten sam apostoł mówi: „Każdy zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że nadchodzi” (1 Jana 4:3). W zacytowanym wersecie Jan nie wypowiada się odnośnie drugiego przyjścia Jezusa, ale stara się udowodnić Jego pierwsze przyjście (przeczytaj wersety 14 i 15). W tamtym czasie była to najbardziej nagląca sprawa, aby się jej sprzeciwić. Ludzie wierzyli, że Jezus żył, ale zaprzeczali temu, że był Chrystusem zesłanym przez Boga. Taki pogląd podtrzymuje dziś ta sama klasa antychrystów, zaprzeczających, że „Jezus jest Synem Bożym”.

Taką samą myśl wyraża apostoł, mówiąc: „Jak słyszeliście, że antychryst ma przyjść, tak teraz pojawiło się wielu antychrystów. Stąd wiemy, że jest już ostatnia godzina” (1 Jana 2:18). Posługując się tymi samymi argumentami, przedstawionymi już wcześniej, apostoł w dalszym ciągu określa, kogo uważa za antychrysta: „Któż jest kłamcą? Czy nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Chrystusem? Każdy, kto wypiera się Syna, nie ma i Ojca. Kto zaś wyznaje Syna, ma i Ojca” (1 Jana 2:22‑23).

W taki oto sposób, z różnych punktów widzenia zobaczyliśmy, co stanowi antychrysta. Tymi, których powinniśmy najbardziej się wystrzegać, są moce i wpływy rozlicznych fałszywych głów i tak zwanych ciał Chrystusowych, upewniając się, żebyśmy uznawali tylko jedną owczarnię i jednego pasterza i nie zwracając uwagi na obce głosy, by od nich stronić. Uważajmy więc, żebyśmy nie stali się przeciwnikami naszego Pana i Mistrza, jakim kiedyś stał się umiłowany brat Piotr i z tego powodu otrzymał naganę: „Idź precz ode mnie, szatanie”. Żadnym słowem lub czynem nie powstrzymujmy nikogo, kto pragnąłby krzyżować swoje ciało – ludzką naturę – i w ten sposób trwajmy jako członkowie Ciała Chrystusowego, jako latorośle krzewu winnego, inaczej bowiem, w podobnym stopniu będziemy przeciwnikami Chrystusa, czyli antychrystami.

Zion’s Watch Tower, październik 1880, R-143

Poprzednia strona Następna strona