Czasopismo

Chrystus Boży

Greckie słowo Chrystus lub Kristos, wprowadzone do języka angielskiego i używane w jego oryginalnym brzmieniu, oznacza POMAZANY.

„Albowiem dziecię narodziło się nam” itd. – „(...) i nadasz mu imię Jezus” [Izaj. 9:6; Łuk. 1:31]. Imię Jezus, oznaczające Wybawiciel lub Zbawiciel, zostało nadane dziecku ze względu na dzieło, jakie Jezus miał wykonać, gdyż mamy powiedziane, że „on zbawi lud swój od jego grzechów” [Mat. 1:21]. Zawsze nazywano Go imieniem Jezus, ale od czasu Jego chrztu, kiedy przez zstąpienie na Niego ducha świętego został pomazany i jako Najwyższy Kapłan, przygotowany do złożenia na krzyżu swojej „ofiary za grzech”, wykonuje dzieło, na które wskazywało Jego imię Jezus (oznaczające: zbawiający swój lud od grzechów jego). Od czasu (chrztu), kiedy w taki sposób Bóg „pomazał go olejkiem wesela jak żadnego towarzysza jego” [Psalm 45:7 NB], otrzymał On tytuł: „Pomazaniec” – Jezus „Chrystus [Pomazaniec] Boży” (Łuk. 9:20).

Do Jezusa często zwracano się przy użyciu tego tytułu zamiast imienia; podobnie jak Anglicy często nazywają swoją monarchinię Victorię – „Królową”, nie wymieniając jej imienia. Ale jak w Bożym planie Jezus był „Pomazańcem” jeszcze przed założeniem świata, również w tym samym planie znalazł swoje miejsce Kościół Chrystusowy, co oznacza, że Bóg zamierzył wybrać ze świata „małe stadko”, którego członków postanowił podnieść do stanu przewyższającego stan doskonałej ludzkiej natury, czyniąc ich „uczestnikami boskiej natury”. Relację Jezusa względem nich określają słowa: „Błogosławiony niech będzie Bóg”, który „wszystko poddał pod nogi Jego, a Jego samego ustanowił ponad wszystkim Głową Kościoła”. Bóg ustanowił Pana Jezusa Głową Kościoła (pierworodnych), którego członkowie są Jego Ciałem. Jak już wcześniej było postanowione, że Jezus będzie „Pomazańcem”, tak i my, będąc członkami Jego Ciała i poddani Jemu jako naszej Głowie, zostaliśmy wybrani do tego samego pomazania duchem. Czytamy o tym w następujących wersetach: Efezj. 1:3‑6: „Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który pobłogosławił nas wszelkim duchowym błogosławieństwem w miejscach niebiańskich w Chrystusie. Jak nas wybrał w nim przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed jego obliczem w miłości. Przeznaczył nas dla siebie, ku usynowieniu przez Jezusa Chrystusa, według upodobania swojej woli; dla uwielbienia chwały swojej łaski, którą obdarzył nas w umiłowanym” (Przeczytaj też wersety 20‑23). Również w Rzym. 8:29 czytamy: „Tych bowiem, których on przedtem znał, tych też przeznaczył, aby stali się podobni do obrazu jego Syna, żeby on [Głowa i Ciało] był pierworodny [dziedzicem] między wieloma braćmi”.

Realizacja Bożego planu zbawienia świata przez „odnowienie wszystkich rzeczy” odłożona jest do pewnego czasu, aby najpierw i zgodnie z Bożą wolą Oblubienica Jezusa – wszyscy członkowie Ciała, pomazani duchem, zostali zebrani ze świata. Wolą Boga jest, aby pokazać światu swoją wielką i wspaniałą „miłość, którą nas umiłował”, o której czytamy w Efezj. 2:6‑7: „I razem z nim wskrzesił, i razem z nim posadził w miejscach niebiańskich w Chrystusie Jezusie, aby okazać w przyszłych wiekach przemożne bogactwo swojej łaski przez swoją dobroć względem nas w Chrystusie Jezusie”, albowiem jesteśmy wybrani „według uprzedniej wiedzy Boga Ojca, przez uświęcenie Ducha dla posłuszeństwa i pokropienia krwią Jezusa Chrystusa” (1 Piotra 1:2). To nam pokazuje, że wybór nie jest dowolny. Bóg uznał za stosowne, aby najpierw Jezus mógł za nas śmierci skosztować i w ten sposób uwolnić nas od śmierci. Po drugie, aby mogło być głoszone poselstwo tego odkupienia. Po trzecie, aby ci, którzy uwierzyli temu poselstwu, mogli być zaproszeni lub powołani do „uczestnictwa w boskiej naturze”, stając się „dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni” (Rzym. 8:17). Bóg zamierzył, że kiedy to obiecane nasienie się rozwinie, przez nie „będą błogosławieni wszyscy ludzie na ziemi” (Gal. 3:29). Nasienie zetrze głowę węża (Rzym. 16:20) i w ten sposób zniszczy zło, przynosząc „odnowienie wszystkich rzeczy”. Dlatego chcąc być częścią „Nasienia”, „Kompletnego Chrystusa”, powinniśmy zwrócić uwagę, czy spełniamy warunki (abyśmy umierając z Nim, mogli być znalezieni w Nim) i czy w ten sposób umacniamy nasze powołanie i nasz wybór. Upewnijmy się, czy jesteśmy częścią wybranej gromadki, okazując nasze posłuszeństwo powołaniu, gdyż z Nim będą ci, „którzy są powołani i wybrani oraz wierni” (Obj. 17:14). Nasza wierność dla powołania zabezpiecza nam pozycję wśród wybranych. Do tych, którzy „chodzą za Barankiem, gdziekolwiek idzie”, w przyszłości będą należeć ci wszyscy, którzy tutaj pokonują wszelką moc i odkładają na bok wszelki ciężar, „aby postępować Jego śladami”.

Pięknym obrazem naszej jedności z Jezusem jest ceremonia namaszczenia olejem Aarona – najwyższego kapłana, oraz jego członków. Cały olej do namaszczenia (figura na ducha świętego) został wylany na głowę Aarona; głowy stojących tam podkapłanów pokryte były zawojami. Aaron, który stał z odkrytą głową, był głową ich kapłaństwa. Uczestniczący w ceremonii podkapłani byli symbolicznie namaszczeni w Aaronie jako członkowie Jego ciała, gdyż olej wylany na głowę Aarona spływał na członki ciała, jak czytamy w Psalmie 133:2: „który spływa na brodę, na brodę Aarona; który spływa na brzeg jego szat”. Dlatego my, którzy nie uważamy się za głowę, ale za członków Ciała Chrystusowego, otrzymujemy całkowite namaszczenie przez tego samego ducha. „Jak bowiem ciało jest jedno, a członków ma wiele i wszystkie członki jednego ciała, choć jest ich wiele, są jednym ciałem, tak i Chrystus. Bo wszyscy przez jednego Ducha zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało” (1 Kor. 12:12‑13). „Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni w Jezusie Chrystusie, w jego śmierci zostaliśmy ochrzczeni?” (Rzym. 6:3).

Nasza jedność z Jezusem jako członków Chrystusa – namaszczonego Ciała – może być jasno zobrazowana przez figurę piramidy. Wierzchni kamień jest samą w sobie piramidą doskonałą. Pod nim można układać inne kamienie; jeśli będą one układane w dokładnej zgodzie ze wszystkimi charakterystycznymi liniami wierzchniego kamienia, cała budowa stanie się doskonałą piramidą. Jakże pięknie to obrazuje naszą pozycję członków „Nasienia”, „Chrystusa”. Gdy w doskonałej harmonii łączymy się z naszą Głową, jesteśmy doskonali, zaś oddzieleni od Niego, jesteśmy niczym.

Pan Jezus, doskonały człowiek, dostąpił ogromnego wywyższenia i teraz my oddajemy się Jemu, abyśmy mogli kształtować i rozwijać się według Jego przykładu i być budowani jako Boży budynek. W zwykłym budynku nie ma „kamienia węgielnego”, ale w naszym budynku występuje jeden „kamień węgielny”, wierzchni kamień według zapisu: „Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny” – „zbliżając się do niego, do kamienia żywego, odrzuconego wprawdzie przez ludzi, ale przez Boga wybranego i drogocennego, i wy sami, jak żywe kamienie, jesteście budowani w duchowy dom, stanowicie święte kapłaństwo, aby składać duchowe ofiary, przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 Piotra 2:4‑6). Ufamy, że już wkrótce nastąpi całkowite połączenie się Jezusa z Ciałem, co prorok wyraził w następujących słowach: „On wywiedzie kamień główny z głośnym okrzykiem: Łaska, łaska nad nim” (Zach. 4:7 BG).

Drogo umiłowani, musimy doświadczyć wielu ciosów i przejść dużo polerowania, musimy dokonać wielu przemian i przeobrażeń według Jego przykładu, poddając się pod kierownictwo wielkiego Mistrza tej budowy. Aby w nas mogła uwidocznić się zdolność i doskonałość budowniczego, będziemy potrzebowali upewnić się, czy nasza wola nie jest przeciwna i czy nie stoi w sprzeczności z Jego wolą, wypełniającą się w nas. Musimy posiadać pokorę i bardzo dużo szczerości. – „Przyobleczcie się w pokorę, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Uniżcie się więc pod potężną ręką Boga, aby was wywyższył w odpowiednim czasie” (1 Piotra 5:5‑6).

Zion’s Watch Tower, wrzesień 1880, R-134

Poprzednia strona Następna strona