Pozdrowienia dla pielgrzymów oraz kolporterów – 1910
Umiłowani w Panu! Znów nadszedł czas świąt Narodzenia Pańskiego oraz Nowego Roku, kiedy to mamy zwyczaj wysyłać nasz okolicznościowy list. Uczucia mego serca kierują się ku owym sześciuset współpracownikom, do których się obecnie zwracam. Czuję, że zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo jesteście bardzo bliscy mojemu sercu. Słuszne jest, byśmy zauważali, doceniali i podziwiali w sobie wzajemnie chrześcijańskie podobieństwo do naszego Pana. A ja właśnie w was widzę tak wiele owego podobieństwa, drodzy przyjaciele. Wasza lojalność i wierność Prawdzie, w połączeniu z gorliwością w służbie dla niej, stanowią dla mnie ciągłą inspirację. Nie wątpię też, że inspiruje to również wiele drogich owiec Pańskich tęskniących za odrobiną takiej usługi, w której wy się angażujecie, niemających jednak tego przywileju ze względu na inne obowiązki i powinności.
Przyglądając się różnym działom pracy żniwa zauważam, że każdy jej przejaw jest wykorzystywany przez Pana do błogosławienia Jego ludu oraz do oświecania świata. Konwencje i inne publiczne zgromadzenia sprawują wspaniałe dzieło. Drukowanie kazań wpływa na umysły wielu osób. THE WATCH TOWER, czasopisma oraz ochotnicza służba mają wielkie znaczenie. Jednak praca kolporterska w połączeniu z Wykładami Pisma Świętego wydaje się być używana przez Pana w szczególny sposób z myślą o zupełnym odkupieniu tych, na których Prawda wywarła już pewien wpływ za pośrednictwem innych metod. Informuję was o tym dla zachęty, dobrze wiedząc, jak wiele jest powodów do zniechęcenia. Drodzy kolporterzy, jesteście bardziej niż kiedykolwiek ożywieni do jeszcze aktywniejszego oceniania wspaniałych przywilejów, jakie są wam udzielone, a ja raduję się razem z wami!
W latach wcześniejszych praca ta prowadzona była bardziej na zasadach komercyjnych. W ostatnim czasie coraz więcej osób docenia możliwość sprawowania wspaniałej usługi dla Prawdy. Nie zadowalają się oni samą sprzedażą książek, choć i to jest bardzo dobrą pracą. Coraz częściej jednak doceniany bywa przywilej podlewania posianych już ziaren – podtrzymywania kontaktów z tymi, którzy dają dowody rozwoju chrześcijańskiego charakteru i ducha – by przekonać się, czy czytają i czy nie trzeba im okazać mądrej pomocy w pokonywaniu trudności, a następnie po to, by zapraszać ich na wykłady z Planu Wieków, które udało nam się ostatnio opracować na bazie Wykładów Pisma Świętego. Uprzejme słowo, radosna twarz, subtelne zaprezentowanie chrześcijańskiej pracy polegającej na zachęcie do rozważania Pisma Świętego – wszystko to ujmuje serca tych, którzy rzeczywiście łakną i pragną sprawiedliwości, pomaga w odszukiwaniu tych serc, które nigdy wcześniej nie zakosztowały Bożej łaski.
Duch Pański w kolporterach w „magnetyczny” sposób przyciąga „pszenicę”, która dostrzega rodzinne więzi oraz jedność w Chrystusie. Zmęczeni, znużeni, spragnieni duchowej strawy ludzie znajdują w owych „aniołach”, które fruwają przez pośrodek nieba (Mar. 13:27), współczucie, pociechę, chrześcijańską miłość i inne przymioty, za którymi tęskniły ich serca, ale nie znalazły ich nigdzie indziej. Ulga, której daremnie szukali w różnych grupach religijnych, mając słuszne powody, by oczekiwać jej wśród Pańskich naśladowców, rzadko bywała znajdowana. Czyż można się więc dziwić, że osoby takie chętnie przysłuchują się posłannictwu Prawdy, gotowe będąc wyznawać swe długotrwałe obciążenie i zakłopotanie błędem?
Przy rozpoczęciu kolejnego roku życzymy wam Bożej opieki w Nowym Roku, drodzy współpielgrzymi i kolporterzy. Niechaj Pan nadal wam obficie błogosławi, niech wynagrodzi was nie tylko w przyszłym życiu, ale także udzieli wam jak największej miary błogosławieństw już w obecnym czasie, a przede wszystkim – jeśli byłoby to dla was pożyteczne – niechby wam dał oglądać pewne owoce waszych wysiłków. Jedna droga nam kolporterka opowiadała, że dzięki Pańskiej łasce została poprowadzona z poselstwem do siedmiu osób, które przyjęły je z zadowoleniem. Mamy tu do czynienia nie tylko z sianiem nasienia, ale także z podlewaniem go i pielęgnowaniem tak, by przynosiło owoc.
Wykorzystujemy tę okoliczność, by zwrócić waszą uwagę na wielką pracę, jaka wykonywana jest za pośrednictwem gazet i pracy ochotniczej. Może nie macie okazji, by bezpośrednio uczestniczyć w usłudze któregoś z tych działów, ale możecie zawsze wywierać dobry wpływ na inne osoby, które mogłyby się dołączyć do tych działań. Jest wiele miast i miejscowości, w których nigdy nie zostały przeprowadzone akcje ochotnicze. Każdego roku udostępniamy darmową literaturę, jednak nasi drodzy przyjaciele mieszkający w pobliżu takich miejsc nie uświadomili sobie jeszcze, jak wielkie błogosławieństwo tracą, gdy zaniedbują tę możliwość usługi. Czy nie moglibyście im udzielić pewnych wskazówek, może zachęcić przykładem, by w ten sposób dołączyć ich do służby Prawdzie ku ich radości i błogosławieństwie wypływającym z takiego uczestnictwa w pracy?
W sprawie kazań drukowanych w gazetach doradzamy, by uwzględnić to w waszych ulotkach rozdawanych tam, gdzie takie kazania są drukowane. Pomoże wam to w skutecznej sprzedaży literatury, a jednocześnie może to spowodować zamówienie gazety. Oferujcie taką cenę, jaka wyda się wam stosowna. W „Peoples Pulpit” [Kazalnica Ludowa] znajdziecie ceny proponowane przez wydawcę, co pozwoli wam udzielić rabatu łącznie: na gazetę, THE WATCH TOWER oraz WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO. Możecie stosować takie połączenia wedle własnego uznania. Ważne jest tylko, by ustalona cena takiego pakietu nigdy nie była niższa od kosztu samej gazety.
Informujcie także przyjaciół, z którymi się spotykacie, o tym, jak ważne jest wspieranie wydawców kazań, mając na uwadze to, jak bardzo czujny jest Przeciwnik, który stara się wszelkimi metodami zniechęcać ich i doprowadzać do zaprzestania tej formy rozpowszechniania Prawdy. Pamiętajcie, że wydawców gazet nie interesuje Prawda, lecz tylko zwiększenie nakładu ich gazety oraz ich zyski. Doradzajcie więc przyjaciołom, by nie pisali do wydawców rozpraw teologicznych, pozostawiając to zadanie samym kazaniom, a jedynie wyrażali zadowolenie, zainteresowanie i satysfakcję wynikającą z czytania ich oraz to, że jest to główny powód zainteresowania tą gazetą.
Zachęcamy pielgrzymów oraz kolporterów, by przesyłali nam adresy osób, które są zainteresowane kazaniami, ale z przyczyn finansowych nie mogą sobie pozwolić na zakup gazet.
Pragniemy też przesłać niewielką świąteczną pamiątkę każdemu pielgrzymowi i kolporterowi, który sprawuje regularną służbę. Przez słowo „regularna” służba rozumiemy, że ktoś poświęca tej pracy cały swój czas lub przynajmniej połowę czasu [przeznaczonego na pracę zawodową].
Przyjmijcie proszę jedną z nowych złotych oznak krzyża i korony, a także dajcie nam znać, jeśli uważacie, że komuś jeszcze powinniśmy ją przesłać. Zostaną one wysłane 11 stycznia, by uniknąć świątecznego przesilenia wysyłkowego.
Do przesyłki dołączamy także broszurkę „Ta słodka dzika róża” [zob. wiersz na str. 23] w nadziei, że uczucia, jakie wyraża ten wiersz, są również uczuciami waszych serc. Prześlemy także jedną z „zakładek serca” i w tym wypadku mając nadzieję, że wyrażone w nich uczucia znajdą odbicie w waszych sercach przez cały nadchodzący rok. „Nad wszystko, czego ludzie strzegą, strzeż serca twego” [Przyp. 4:23] w Panu, w Jego służbie i miłości, co oznacza: w miłości i w służbie względem wszystkich tych, którzy do Niego prawdziwie należą. Czyniąc to z pewnością sprawicie, że rok 1910 będzie dla was szczęśliwy i pożyteczny. Niechaj kiść winogron przedstawiona na zakładce przypomina wam słowa Mistrza: „W tym będzie uwielbiony Ojciec mój, kiedy obfity owoc przyniesiecie” [Jan 15:8] – owoc ducha miłości.
Pamiętajcie też przez cały nadchodzący rok, że tak jak i w przeszłości, zawsze odczuwam w sercu głęboką i serdeczną chrześcijańską miłość względem was. Wasze zmartwienia są moimi zmartwieniami, a jeśli kiedykolwiek będziecie mieli kłopoty, możecie zawsze się do mnie zwrócić. Oczywiście po tym, jak zwróciliście się z tym do Pana.
Życząc wam radosnych świąt i szczęśliwego Nowego Roku 1910, pozostaję jak zawsze waszym bratem i sługą
C.T. Russell
The Watch Tower, 1 stycznia 1910, R4541
Zebranie braci pielgrzymów, starszych i diakonów na konwencji generalnej (USA) w 1910 roku
Poprzednia strona | Następna strona |