Czasopismo

Pszenica i kąkol

– 26 czerwca [1910] – Mat. 13:24-43 –

Złoty werset:
“Tedy sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego” – Mat. 13:43

Kolejna przypowieść o Królestwie przedstawia wspaniałe proroctwo. Nasze rozważanie sprzed tygodnia [R‑4634, Straż 2/2010, str. 43] ukazywało różne klasy słuchaczy Prawdy. Dzisiejsze badanie pomija wszystkich innych i zajmuje się wyłącznie słuchaczami “dobrej gleby”, co pokazuje, że nasz Pan potrafił przewidzieć, jak potoczy się historia Wieku Ewangelii. Dowiadujemy się, że On i Jego apostołowie siali wyłącznie dobre ziarno, lecz gdy apostołowie zasnęli snem śmierci, wielki przeciwnik, Szatan, posiał na tym samym polu nasiona kąkolu, polnego chwastu. Podobno taka podstępna złośliwość nie należy na Wschodzie do rzadkości. Nasiona polnego chwastu bardzo różnią się od pszenicy, lecz wyrastające źdźbła wyglądają bardzo podobnie. Nawet wtedy, gdy mają już kłosy, aż do czasu pełnej dojrzałości trudno jest je odróżnić komuś, kto nie jest znawcą. Dojrzałe kłosy pszenicy są ciężkie, zaś kłosy chwastu, będąc lekkie, stoją prosto. Tylko znawca potrafi odróżnić pszenicę od kąkolu w czasie wzrostu.

Mistrz opowiedział tę przypowieść, by zilustrować, w jaki sposób Szatan wprowadzi błąd do Kościoła oraz to, że synowie błędu będą pod wieloma względami podobni do tych, którzy urośli na prawdzie – będą wręcz ich falsyfikatem. Przeciwnik nie był w stanie zepsuć nasienia Prawdy, które zostało posiane przez Jezusa i apostołów. Nie było mu także dozwolone zakłócić siew, jednak otrzymał możliwość, by w tych samych miejscach roli przeprowadzić swój siew, który miał za zadanie w miarę możliwości zadusić pszenicę i w najogólniejszy sposób zwieść zewnętrzny świat odnośnie prawdziwego charakteru pszenicy – synów Królestwa.

Nie zapominajmy o wszechmocnej władzy Boga, który mógł w dowolnym momencie przeszkodzić Szatanowi i zapobiec przeprowadzeniu jego planów. Pamiętajmy, że Boski Plan Wieków dopuszczał wiele zjawisk, które nie były przez Boga pochwalane, a wręcz zostały potępione przez Jego Słowo. Boski Plan obejmuje bowiem wiele wieków i dopiero zakończone dzieło w pełni ukaże Bożą mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc. Trzeba nam też pamiętać, że w obecnym czasie Bóg dozwala na gniew demonów i ludzi, który sprzeciwia się Jego zamierzeniom, ale tylko w takim stopniu, by ostatecznie zjawiska te mogły zostać przez Niego wykorzystane  i obrócone na Jego chwałę oraz dla dobra wszystkich tych, którzy znajdą się z Nim w harmonii.

“POZWÓLCIE OBYDWOM RÓŚĆ RAZEM”

Przypowieść opowiada o sługach, którzy pytają, czy mogą zebrać kąkol spośród pszenicy i w ten sposób unicestwić dzieło nieprzyjaciela. Odpowiedź jednak brzmiała “nie”, gdyż usiłując tego dokonać, doprowadziliby oni do takiego zamieszania na polu pszenicznym, że zaniepokoiłoby to całą pszenicę – tak blisko siebie znajdowały się nasiona prawdy i fałszu – ich korzenie przeplatały się w społeczeństwie, w rodzinie i w innych obszarach. Zamiast tego Mistrz oświadczył, by pozwolić obydwom rodzajom róść razem przez cały Wiek, aż do czasu żniwa przy końcu Wieku. Wtedy dopiero “żeńcy” mieli otrzymać instrukcje odnośnie zbierania i rozdzielania owych dwóch klas. Pszenica miała być w tym czasie zgromadzona do gumna, zaś kąkol związany celem całkowitego spalenia, tak by żadne złe nasienie nie mogło już wpływać na przyszłe zbiory.

Na specjalne życzenie uczniów Mistrz objaśnił tę przypowieść. Siewcą dobrego nasienia poselstwa Królestwa był sam Jezus. Szatan posiał nasiona fałszywych nauk i oszustw. Czasem żniwa miało być zakończenie obecnego wieku, tuż przed ustanowieniem nowego wieku Chrystusowego – Królestwa Tysiąclecia. Klasą pszenicy okażą się ci, którzy zostaną uznani za godnych dołączenia do Chrystusa w chwale Jego tysiącletniego Królestwa i zgromadzenia do “gumna”, czyli spichlerza, wyobrażającego przemianę zmartwychwstania udzielanego członkom owej klasy. Apostoł wyjaśnia to w słowach: “Bywa wsiane ziarno w skazitelności, a będzie wzbudzone w nieskazitelności. Bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie; (...) bywa wsiane ciało cielesne [ziemskie], a będzie wzbudzone ciało duchowne [niebiańskie]”. Jest to zmartwychwstanie tych umarłych – pierwsze zmartwychwstanie (1 Kor. 15:42-43; Obj. 20:6).

Klasa kąkolu jest przedstawiona jako ta, która zostanie zebrana z Królestwa (Mat. 13:41) w tym znaczeniu, że Kościół w obecnym czasie jest Królestwem Bożym w zarodku – w stanie rozwoju, przygotowania do przyszłej chwały i aktywności. Wszyscy przedstawiciele klasy Królestwa są całkowicie poświęceni Bogu i spłodzeni z ducha świętego w nadziei otrzymania po zmartwychwstaniu duchowej, boskiej natury. Inni, którzy nie są w taki sposób spłodzeni z ducha, nie mają prawa klasyfikować się jako “pszenica” ani też uważać się za dziedziców Królestwa. Ich obecność w Kościele Chrystusa nie jest prawomocna. Jest im dozwolone, by przez wieki mieszali się z pszenicą, lecz przy końcu wieku nastąpi opatrznościowa zmiana, która poprzedzi ustanowienie Tysiąclecia.

Pomyłką byłoby przypuszczać, że między tymi winowajcami mogą znaleźć się złodzieje i mordercy najpodlejszego gatunku. Są to raczej ci, o których Apostoł pisze, że wykonują oni uczynki ciała i diabła, a mianowicie: gniew, złość, nienawiść, zawiść czy kłótnie. Mimo to wielu z przedstawicieli “kąkolu” to ludzie delikatni i wspaniałomyślni. Nie są jednak Nowym Stworzeniem w Chrystusie Jezusie. Nie będą oni obwinieni o to, że nie zostali spłodzeni z ducha, ale że stanowili nominalny kościół i że udawali chrześcijan. Są oni w tym sensie zgorszeniem z punktu widzenia Mistrza. To, że myślą o sobie, jakoby byli chrześcijanami, nie jest ich wyłączną winą. Zostali do tego zachęceni przez kaznodziei i nauczycieli, z których wielu, podobnie jak i oni, nie poznali Królestwa ani mocy spłodzenia z ducha, która otwiera drogę do stania się jego członkiem. Związanie tych osób w “snopki” – w loże, stowarzyszenia, kościoły, sekty, stronnictwa – miało stanowić dowód, że prowadzane jest dzieło żniwa. Prawdziwi wyznawcy są zachęcani do tego, by mocno stali w wolności, do której ich Chrystus wolnymi uczynił, i nie poddawali się sekciarskim czy partyjnym więzom. Powinni oni unikać członkostwa w takich “snopkach” i trwać w pełnej społeczności ze wszystkimi tymi, którzy stanowią klasę prawdziwej pszenicy.

Wrzucenie owych snopków do pieca oznacza ich zniszczenie. Nie powinniśmy jednak w żadnym wypadku myśleć, że będzie to literalny piec, że literalny też będzie ogień pochłaniający kąkol. Ogniem, którym zakończy się obecny wiek, jest przepowiedziany przez Pismo Święte “czas ucisku”, który ma poprzedzić ustanowienie tysiącletniego Królestwa – “czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” (Dan. 12:1). W owym czasie ucisku rozwieją się złudzenia, które sprawiają, że ludzie będący “kąkolem” myślą o sobie, iż są prawdziwym kościołem. Ludzie ci zostaną sprowadzeni na właściwy dla nich poziom, na poziom ziemi, zrozumieją, że są jedynie z ziemi, ziemscy, a nie są w żadnym znaczeniu powołani, spłodzeni z ducha, nie są wybranym “Kościołem Boga żywego”.

KRÓLESTWO ICH OJCA

Posłuchajcie teraz słów Mistrza odnoszących się do spełnienia nadziei Kościoła przy końcu obecnego wieku. Mówi on: “Tedy sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha”. Nie każdy ma uszy ku słuchaniu. A jest to poselstwo Pana przeznaczone dla tych, którzy mają właściwe nastawienie serca – dla wszystkich tych, którzy mają zdolność słyszenia duchowego przekazu. Niech takie osoby rozumieją, że przy zakończeniu obecnego wieku święci Pańscy, nie mający żadnych związków z systemami kościelnymi, zostaną zgromadzeni wraz ze swym Odkupicielem do chwały Jego tysiącletniego Królestwa i będą lśnić jak słońce, by błogosławić, oświecać i podnosić z upadku ludzką rodzinę.

The Watch Tower, 15 czerwca 1910, R-4635

Poprzednia strona Następna strona