Czasopismo

Po śmierci założyciela...

Dawne wydania The Watch Tower w formie książkowej

Mieliśmy tak wiele zamówień na wcześniejsze numery czasopisma „The Watch Tower”, że nie byliśmy w stanie ich zrealizować. Pomyśleliśmy wobec tego, że może byłoby wolą Pana, by wydać cały ich komplet w formie książek, poczynając od roku 1879, w którym czasopismo zaczęło być wydawane. Stwierdziliśmy, że przy użyciu takiego formatu i czcionki, jak w lekcjach Niedzielnej Szkoły z ostatnich wydań, wszystkie numery czasopisma „The Watch Tower” zmieściłyby się w siedmiu tomach po około 1000 stron każdy, zakładając, że strony tytułowe byłyby pomijane, z wyjątkiem pierwszej w każdym tomie. Pomijane byłyby też strony „pielgrzymie”. Wydrukowany na umiarkowanie cienkim papierze każdy tom miałby mniej więcej dwa cale grubości [ok. 5 cm] i ważyłby niecałe trzy funty [1,3 kg]. Rozmiar strony byłby taki sam jak obecnego „The Watch Tower”. Każdy tom obejmowałby kilka roczników w następującym układzie:

Tom I – 1879-1886
Tom II – 1887-1893
Tom III – 1894-1898
Tom IV – 1899-1903
Tom V – 1904-1908
Tom VI – 1909-1913
Tom VII – 1914-1918.

Ostatni tom zawierałby także indeks alfabetyczny dla całego okresu żniwa, a także indeks cytatów biblijnych. Oprawione tomy mogłyby kosztować, jak nam powiedziano, 2,25 dol. za sztukę, a cały komplet 12 dolarów wraz z przesyłką. Wszyscy, którzy pragnęliby, abyśmy opublikowali tę bezcenną kolekcję i w ten sposób godnie ukoronowali cały okres żniwa oraz przekazali spuściznę potomnym, proszeni są o napisanie do nas kartki z wyszczególnieniem tomów, którymi byliby zainteresowani lub zamówieniem całego kompletu. Jeśli zapotrzebowanie będzie wystarczająco duże, z radością podejmiemy się tego zadania.

The Watch Tower w formie książkowej

The Watch Tower, 15 marca 1919, R-6408


Uwolnienie [uwięzionych braci*] za kaucją

* Zob. Straż 2018/3 str. 71 na temat uwięzienia J.F. Rutherforda i sześciu jego współpracowników pod zarzutem pogwałcenia ustawy szpiegowskiej i skazania ich na 20 lat więzienia.

21 marca 1919 r. adwokat naszych braci przedstawił w okręgowym sądzie apelacyjnym Nowego Jorku ponowną prośbę o zwolnienie ich za kaucją do czasu przesłuchania na rozprawie apelacyjnej. Starano się zaszczepić wiele złych uczuć przeciwko naszym braciom za sprawą fałszywych pogłosek. Na przykład przeciwnicy prawdy kłamliwie donosili, że Towarzystwo zainstalowało w domu Bethel potężny nadajnik bezprzewodowy, zdolny do przesyłania wiadomości przez ocean i że aparat ten został wykorzystany do komunikowania się z wrogiem. Ten oszczerczy raport został opublikowany na całym świecie z inspiracji nieuczciwych i nieszczerych ludzi. Faktem jest, że za życia pastora Russella pewien brat zaprezentował mu mały bezprzewodowy odbiornik, jednak w momencie przystąpienia USA do wojny aparat ten był całkowicie bezużyteczny i nie mógł być w żaden sposób wykorzystywany. Nigdy nie wysłano bezprzewodowo żadnej wiadomości z domu Bethel ani też żadnej nie odebrano. Aparat był praktycznie bezużyteczny i został zdemontowany wiosną 1917 r.

Inny przypadek błędnych informacji to wiadomość, że centrala IBSA w Bethel była miejscem stacjonowania niemieckich agentów. 4 maja 1918 r. raport o tej treści wpłynął do komisji Senatu i został włączony do akt Kongresu. Z pewnością był to wynik nadgorliwej działalności pracowników Departamentu Sprawiedliwości. Prawda jest taka, że w budynkach IBSA nigdy nie przebywał żaden agent ani przedstawiciel Rządu Niemieckiego, czy choćby osoba, która by się za takowego podawała. Można zaś sobie wyobrazić, jak szybko takie wiadomości rozpalały publiczne emocje i powodowały przykre reakcje przeciwko Towarzystwu nawet ze strony uczciwych ludzi. Nie ulega wątpliwości, że owe fałszywe doniesienia miały wiele wspólnego z aresztowaniem, skazaniem i uwięzieniem naszych braci. Jednak żadne prawdziwe dziecko Boże nie będzie czuło nienawiści, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że wielki Przeciwnik zaślepia umysły ludzi na prawdę i wykorzystuje ich do prześladowania innych, podczas gdy Pan dozwala na to dla ich dobra i na koniec zarządzi wszystkim tak, by służyło to Jego chwale i by nawet gniew człowieka Go uwielbił. Przyjdzie czas, że ci zaślepieni ludzie przejrzą na oczy, a ich umysły zostaną otworzone, że znienawidzą nieprawość i zwrócą się do sprawiedliwości i miłości, by służyć Panu.

Prośba o kaucję była dwukrotnie odrzucana przez sądy. Tym razem jednak po otrzymaniu petycji i uzasadnienia, 21 marca 1919 r., dokładnie dziewięć miesięcy, co do dnia, od wydania wyroku, sąd orzekł zwolnienie za kaucją. Wieść na ten temat rozeszła się lotem błyskawicy. Nasi przyjaciele okazywali wszędzie wielką radość. We wtorek 25 marca nasi bracia opuścili Atlantę i udali się w kierunku Brook­lynu. W wielu miejscach na stacjach po drodze gromadzili się nasi przyjaciele w nadziei, że będą mogli wyrazić swoją wielką radość. Po przybyciu do Brooklynu bracia musieli natychmiast stawić się przed sędziego Justice Chat­field, gdzie po wpłaceniu kaucji 10 tys. dolarów za każdą osobę zostali zwolnieni.

The Watch Tower, 15 kwietnia 1919, R-6420

Poprzednia strona Następna strona