Ta słodka dzika róża
(przekład dosłowny)
Za moją chatą rośnie
najcudowniejszy z kwiatów kwiat
– ta słodka dzika róża.
Czy z rosą poranku, czy o zmierzchu
wydziela niespotykaną woń
– ta dziwna, dzika róża.
Lecz gdy w jej płatki krople dżdżu uderzą,
jej zapach snuje się jeszcze słodszy
– wokół mych stóp.
Gdy czasem czule, z miłością
jej delikatne płatki zgniotę
– w słodkiej pieszczocie,
Jeszcze wspanialszy zapach rozsieje,
im mocniej zacisną się palce
– zgniatające tę dziką różę.
* * *
Ach, drogi Panie, spraw, by me życie
słodki zapach rozsiewało, gdy burza szaleje
– niech słodycz popłynie.
A jeśli taką Twa wola będzie
napełnić duszę mą przygniatającym smutkiem
– uciśnij mocniej jeszcze.
Kiedy popłynie ofiary słodka woń,
wyszeptam cicho: „On kocha i zna”
– tę zgniecioną dziką różę.
Poprzednia strona | Następna strona |