Jeszcze raz na temat zakończenia czasów pogan
Październik 1914 uważamy, w sensie okrągłej liczby lat, za zakończenie czasów pogan. Niemniej jednak w rzeczywistości pierwszy dzień października nie kończy żydowskiego roku, który jest regulowany przez Księżyc, a nie przez Słońce i dlatego jego koniec jest tak samo zmienny jak początek. Kalendarz żydowski nigdy nie może odbiegać od ustalonego porządku regulowanego Księżycem. Data 1914 nie jest datą arbitralną; jest jedynie tym, czego zdaje się uczyć Pismo Święte. Nigdy nie twierdziliśmy stanowczo, że Pismo Święte uczy tak a tak – że żydowska łaska zacznie się dokładnie w tym czasie albo że dokładnie w tym czasie skończą się czasy pogan.
Twierdzimy, że zgodnie z najlepszymi kalkulacjami, do jakich jesteśmy zdolni, jest to w przybliżeniu ten czas – czy będzie to październik 1914, czy później. Bez dogmatyzowania doszukujemy się następujących wydarzeń: (1) Zakończenia czasów pogan – pogańskiego zwierzchnictwa w świecie oraz (2) rozpoczęcia się na świecie Królestwa Mesjasza. Królestwa tej ziemi wezmą swój koniec i „wzbudzi Bóg niebieski królestwo” (Dan. 2:44). Pismo Święte nie mówi, że ucisk nadejdzie w ciągu godziny lub jednego dnia czy roku. Istnieją wskazówki, że katastrofa naszej cywilizacji będzie nagła (Obj. 18:8,10,17,21; 1 Tes. 5:3). A będzie bardzo nagła, jeśli nastąpi w ciągu dwunastu miesięcy. By nadejść, potop potrzebował wielu dni i wielu, żeby ustąpić.
DZIEŃ NOEGO PODOBNY DO OBECNEGO CZASU
W związku z rozpoczęciem Królestwa Mesjasza sądzimy, że istnieje pewne podobieństwo między zakończeniem „świata, który był”, a zakończeniem tego Wieku Ewangelii. Nie uważamy, że wszystkie wydarzenia związane z inauguracją Królestwa Mesjasza będą chwilowe i natychmiastowe – dosłownie w ciągu godziny lub dnia. Mamy się raczej spodziewać, że będzie to stopniowo narastający ucisk. Ma to być kulminacja ucisku – „jakiego nie było, jako narody poczęły być” [Dan. 12:1].
Potem zajmie to jakiś czas, zanim spłynie Boska łaska – pokój, błogosławieństwo. Minie jakiś krótki okres, zanim ów pokój się rozwinie, jak przedstawia to powrót gołębicy do arki, kiedy nie mogła znaleźć „odpocznienia stopie nogi swojej” [1 Mojż. 8:9 BG]. Gołębica została wypuszczona ponownie i tym razem powróciła z gałązką oliwną, co wskazywało, że błogosławieństwo Pana ponownie sprawiło wzrost roślin. Po tym Noe poznał, że wody znacznie opadły. Nie zamierzamy twierdzić, że w całości ucisk przeminie w ciągu roku, ale na podstawie tego, jak Biblia zdaje się nam to obrazować, nie możemy dostrzec, jak mógłby trwać dłużej niż rok i jak mimo to ktokolwiek z ludzi miałby pozostać przy życiu. Nie ocalałoby żadne ciało – wszyscy byliby zgładzeni. Pan oznajmia, że gdyby nie były skrócone owe dni, tak by się stało (Mat. 24:22).
ŚWIATŁO Z PROROCTW
Elekt ustanowi Królestwo przed tym czasem. Na Boskim poziomie rozpocznie się już wtedy dzieło błogosławienia i restytucji, a w efekcie doprowadzi to do końca światowy konflikt i ucisk. W ten sposób trudności nie będą się tak przedłużać. Gałązka oliwna zakiełkuje, gołębica znajdzie miejsce na spoczynek i Nowa Dyspensacja zostanie w pełni zainaugurowana.
Gdy przeglądamy proroctwa odnoszące się do czasów pogan, stwierdzamy, że są dwie obietnice – jedna odnosząca się do Żydów i druga – do świata. W ciągu tego okresu 2520 lat, znanego jako czasy pogan, Żyd miał doznawać większego lub mniejszego ucisku ze strony pogan. Nie miał być wolny – miał być mniej lub bardziej podporządkowany „władzom, które są” [Rzym. 13:1]. Przy końcu tego okresu Kościół zostanie uwielbiony. Królestwo nie zostanie do tego czasu ustanowione. Na końcu czasów pogan objawi się Mesjasz i założy swoje Królestwo.
Odnośnie ostatniego króla Izraela, Sedekiasza, czytamy: „A ty, nieczysty bezbożniku, księciu Izraelski! którego dzień przychodzi, gdy nieprawość skończona będzie: Tak mówi panujący Pan: Zdejm tę czapkę, a zrzuć tę koronę (...) Wniwecz, wniwecz, wniwecz ją obrócę, czego pierwej nie bywało, aż przyjdzie ten, co do niej ma prawo, którem mu dał” (Ezech. 21:25‑27). Jeśli ów okres obrócenia wniwecz został dobrze zrozumiany jako 2520 lat, to zdaje się on kończyć wraz z drugim przyjściem Chrystusa i założeniem Jego Królestwa. Zwierzchnictwo pogan miało przechodzić od narodu do narodu aż do ustanowienia Królestwa Mesjasza. Dowodziłoby to, że miałoby wówczas ustać deptanie Jeruzalemu – nie byłoby kontynuowane po zakończeniu tych czasów pogan.
Dopuszczenie czy przyzwolenie, by rządzić światem, zostało dane poganom w tym czasie, gdy zostało odjęte od Żydów w dniach Sedekiasza – 606 p. Ch. I w ciągu 2520 lat, podczas których Żydzi nie mieli rządów nad samymi sobą, poganie mieli przywilej sprawowania takich rządów, jak było to w ich mocy. Jeden naród po drugim próbował rządzić światem – najpierw Babilończycy, potem Medo-Persowie, następnie Grecy i wreszcie Rzymianie, którzy – z rzymskim papiestwem włącznie – stanowili czwarte z kolei uniwersalne imperium. Czekamy na mający nadejść czas, gdy rząd nad światem zostanie przekazany Mesjaszowi. Nie potrafimy stwierdzić, czy będzie to październik 1914, czy może październik 1915 roku. Możliwe, że jesteśmy w błędzie, jeśli chodzi o poprawną rachubę liczby lat. Nie możemy orzec z pewnością. Nie wiemy. Jest to kwestia wiary, a nie wiedzy. „Wiarą chodzimy, a nie widzeniem.”
„MOCARZ” MUSI BYĆ USUNIĘTY
Gdy jednak czasy pogan wygasną, nie spodziewajmy się, że przemiana nastąpi jak błysk błyskawicy. Na przykład, gdy gdzieś około 1 maja, kiedy tu w Nowym Jorku jest dzień przeprowadzek, wygasa czyjaś dzierżawa, musi się on wyprowadzić. Wtedy wprowadza się nowy lokator. Wymaga to nieco czasu. Tak też będzie z nadciągającą wielką zmianą. Ten, który kupił świat, zamierza przejąć własność. Królestwa tego świata mają być usunięte. W świecie, gdy nadchodzi dzień przeprowadzki, ludzie mówią: Czas się wyprowadzić. I jedni wyprowadzają się rankiem 1 maja, inni mogą to zrobić już poprzedniego dnia. Znajdą się i tacy, co zostaną do południa w dniu wygaśnięcia dzierżawy. Jeszcze inni, bardziej niedbali w tej sprawie, powiedzą: Ta przeprowadzka przysparza nam mnóstwo kłopotów, i gdy wreszcie w panice odchodzą, zostawiają po sobie wielki bałagan.
Sądzimy, że raczej tak się odbędzie wygaśnięcie władzy pogan. Jej usunięcie nie nastąpi przed wygaśnięciem dzierżawy. Wyobraź sobie, że jesteś właścicielem domu, a twój lokator mieszka na górze i odmawia wyprowadzenia się. Co byś zrobił? Sprowadziłbyś funkcjonariusza, żeby go usunął. Ten przychodzi i go wyrzuca, a jego rzeczy wystawia na ulicę. Uważamy, że taki proceder obrazuje sposób, w jaki „książę tego świata”, będąc nieskorym do wyprowadzki, zostanie usunięty – zostaną mu związane ręce i nogi (Mat. 12:29). Sądzimy, że odbędzie się to w okolicznościach wielkiego ucisku. W pełni dowiemy się nieco później.
„Wniwecz, wniwecz, wniwecz ją obrócę, czego pierwej nie bywało, aż przyjdzie ten, co do niej ma prawo, którem mu dał” (Ezech. 21:27). Nowy król nie ustanowi swego Królestwa w ciągu minuty, godziny czy dnia. On już przyszedł i przejmie posiadłość w odpowiednim czasie. Przygotowuje się do zajęcia domu, a jego obecny lokator nie jest całkowicie pewny, czy ma odejść, czy nie. Uważamy, że będzie go trzeba wyrzucić z domu. Pan powiedział, że gdyby mocarz wiedział, czuwałby i nie pozwolił włamać się do swego domu.
KOŚCIÓŁ UWIELBIONY PRZED WYGAŚNIĘCIEM DZIERŻAWY
Jak rozumiemy, Kościół będzie uwielbiony przed tym czasem. Wydawałoby się, że gdy dzierżawa wygaśnie, nowi lokatorzy będą gotowi przejąć posiadłość. A nie widzimy, jak nowi lokatorzy mieliby być gotowi do objęcia własności, jeśliby wcześniej nie zostali uwielbieni. Gdyby nadal byli w ciele, nie byliby gotowi do zajęcia własności. Zatem, jeśli Kościół będzie tutaj w 1915, będziemy myśleć, że popełniliśmy jakąś pomyłkę. Nie pojmujemy, jak wszyscy oni umrą między obecnym czasem a końcem roku 1914 – jak tylu ludzi po całym świecie, ludzi jednego zrozumienia, przejdzie za zasłonę w tak krótkim czasie.
Możemy jednak zauważyć, że Pan mógłby celowo zostawić nas z pewną dozą nieświadomości w tym zakresie. Nie wiemy na pewno, czy w miesiącu październiku 1914 ujrzymy uwielbienie całego Kościoła i wprowadzenie czasu ucisku. Twierdzimy jedynie: Oto są znaki. Oto dowody. Przypatrzcie się im dla samych siebie i zobaczcie, co wówczas pomyślicie. Każdy może przyjąć albo odrzucić fakty. (Zobacz: „Wykłady Pisma Świętego”, t. II).
Na ile możemy to rozsądzić, chronologia jest rozumowo poprawna – jest dobrym gruntem dla wiary. „Wiarą chodzimy, a nie widzeniem.” Bóg nam nie powiedział, że powinniśmy znać dokładną godzinę. Ale możemy posiadać pewne cenne informacje, a wraz z upływającymi dniami wydarzenia zdają się być coraz bardziej spełnieniem naszych oczekiwań.
OBECNA PERSPEKTYWA
Gdy zaczynaliśmy publikować informacje na temat tych dat oraz opisywać, czego można się spodziewać w najbliższej przyszłości – na przykład wypełnienia Obj. 12 i 13 – nie było oznak takich rzeczy. Wykazywaliśmy, że dojdzie do federacji kościołów, powszechnej unii wszystkich protestantów oraz że katolicy się z nimi nie zjednoczą. W tamtym czasie nic nie wydawało się mniej prawdopodobne niż to, że wszyscy protestanci się połączą. Lata wcześniej powstał Sojusz Ewangelicki, ale wiele ugrupowań przekonywało, że było daleko lepiej dla tych różnychdenominacji dalej istnieć. Współzawodnictwo to życie biznesu, mówili, a było też życiem Kościoła. To był ich argument.
Teraz wszakże to poczucie stopniowo zanika i wszyscy się jednoczą. Jednak przez grzeczność nie odrzucają nazw rozmaitych sekt, nie zmieniają tabliczek na drzwiach ani na wiekach od trumien; w związku z tym trwają przy swoich nazwach.
Federacja jest coraz bliższa z każdym tygodniem, z każdym dniem. Jest jednak prawdą, że myśleliśmy, iż „ogień zstąpi z nieba” bardziej gwałtownie, niż zstępuje.
Niemniej jednak federacja nie jest jeszcze na tyle dobrze zorganizowana, żeby mogła poważnie prześladować. W wielu miastach uniemożliwiła publikowanie kazań w gazetach. Niektóre z pism zostały zmuszone do ich zaniechania. Doprowadzili do tego duchowni, którzy udali się osobiście do biur redakcji i powiedzieli, że zbojkotują tę gazetę. Niektórzy wydawcy orzekli: Dobrze, bojkotujcie! Inni stwierdzili: No cóż, nie chcemy sprzeciwiać się tak wielu denominacjom. Dla nich ten ruch sprzeciwu wyglądał na ogromny, gdyż reprezentował bardzo wielu duchownych. Wydawcy ci nie pomyśleli, że stosunkowo niewielu ludzi poważa owych duchownych choćby na tyle, żeby iść i słuchać ich w niedzielę! Kaznodzieje próbują sprawować władzę – i próbują coraz usilniej.
Z pewnością nadchodzi czas, że każdy wysiłek, jaki podejmiemy, zostanie zdławiony. Zamierzamy jednak na każdym kroku wytrwale trzymać „otwarte drzwi”, jak długo się da. Nie mamy zamiaru zrezygnować, nieprawdaż? Owe warunki zaistniały w sposób stopniowy – i na czas – chociaż nie tak gwałtownie, jak się spodziewaliśmy. Zazwyczaj Boskie posunięcia są bardzo powolne. W tym przypadku oczekiwaliśmy wszakże czegoś nagłego – czegoś, co by oznaczało bardzo nagły koniec – obalenie obecnego porządku rzeczy. Wnioskujemy, że jeśli ta „bestia” ma mieć moc (Obj. 13:11‑17), to powinno się to stać już niebawem.
Teraz, jak rozumiemy, wszystko to już może oczywiście mieć miejsce – z łatwością może zostać przeprowadzone. Może zaistnieć tymczasowe panowanie prosperity i współpraca z katolicyzmem. Federacja może nawet przez rok mieć powodzenie i wykonać wszystko, co zamierza, przed październikiem 1914. Natomiast upadek Babilonu nastąpi zaraz po tej dacie. Jest to jedna z rzeczy, które powinny się w tym czasie wydarzyć.
Inną sprawą, jakiej się spodziewamy, jest powrót Żydów do Palestyny. Obecnie mówi się coraz więcej o Żydach wracających do Palestyny oraz poświęca się tej kwestii coraz więcej zainteresowania. Gdy z początku zwracaliśmy uwagę na sprawę powrotu Żydów do Ziemi Świętej, w ogóle nie było poruszenia wokół tego tematu. Ale się pojawiło. Nie jest jeszcze może tak duże, jak byśmy oczekiwali, ale jest. Tak więc, gdy nadejdzie październik 1914 albo 1915 lub jakaś inna data (Pan wie) i skończą się czasy pogan, nie spowoduje to, że nastąpi wybuch, który zrewolucjonizuje świat w ciągu jednego dnia. Wierzymy jednak, że dokona tego niedużo później.
The Watch Tower, 15 października 1913, R-5328
Poprzednia strona | Następna strona |