Widok ze strażniczej wieży
Pismo Święte przepowiada, że na końcu obecnego Wieku [Ewangelii] będzie miało miejsce wołanie „pokój, pokój!”, podczas gdy nie będzie pokoju (Jer. 6:14). Proroctwo to się wypełnia. Gdy w Genewie 14 września 1872 r. zebrała się pierwsza Narodowa Komisja Arbitrażowa i wydała swoje pierwsze orzeczenie, na całym świecie obwołany został „ogólnoświatowy pokój”. Miało już nigdy nie być wojen. Wszystkie nieporozumienia między narodami miały być rozstrzygane w drodze arbitrażu. Jakże tragicznie rozczarowani muszą być ci ludzie, którzy pomimo wielu wojen od tamtego czasu nadal wołają „pokój, pokój!”. Uważają oni, że powszechny pokój między narodami doprowadzi do rychłego ustanowienia Królestwa Mesjańskiego.
Jakże niewielu zagląda do Słowa Pańskiego, by przekonać się, co Bóg ma do powiedzenia na ten temat, albo też zaglądając do niego, całkowicie pomija Boże świadectwo udzielone przez proroków, świadczące o tym, że obecny Wiek [Ewangelii] się zakończy, a Tysiąclecie zostanie zainaugurowane nie przez konwencje pojednawcze czy traktaty pokojowe, lecz poprzez „czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” (Dan. 12:1; Mat. 24:21). Ruch wołania o pokój doznał potężnego wstrząsu na skutek rozgrywającej się obecnie wojny, w którą zaangażowanych jest więcej państw niż kiedykolwiek wcześniej! Choć [wobec tych pokojowych nawoływań] należałoby oczekiwać, że obecna wojna powinna się prędko zakończyć, to jednak skłonni jesteśmy raczej spodziewać się znacznie poważniejszych komplikacji w Europie, a mianowicie, że kolejne kraje zostaną wciągnięte do tej wojny.
Podpisanie pierwszej konwencji genewskiej,
Charles Édouard Armand-Dumaresq
Pomimo tego, że Prezydent i sekretarz stanu naszego kraju są mądrymi ludźmi oraz miłośnikami i zwolennikami pokoju i choć nie istnieje żaden widoczny powód, dla którego nasz kraj miałby się kiedykolwiek zaangażować w tę wojnę, jesteśmy pełni obaw. Wielkie narody starego świata, które zubożają się i wyniszczają swoją gospodarkę, a jednocześnie w działaniach wojennych tracą setki tysięcy wartościowych istnień ludzkich, niechętnie będą patrzeć na wysoką pozycję Stanów Zjednoczonych, będącą skutkiem izolacji. Możemy być pewni, że przebiegli politycy europejscy, zapewniając o swym zainteresowaniu naszym pokojem, w rzeczywistości uczynią wszystko, co w ich mocy, by tym czy innym sposobem uwikłać nas w wojnę.
SKRÓCENIE DNI UCISKU
Chociaż wszyscy ci, którzy są dziećmi Najwyższego, pożądają pokoju zarówno u siebie, jak i na zewnątrz, to jednak muszą oni przede wszystkim pragnąć, by działa się wola Boża, a nie ich własna. Dlatego nawet gdyby wojna miała sięgnąć naszego kraju, na przekór wszystkim naszym wysiłkom zmierzającym w przeciwnym kierunku, to jednak nie bądźmy niezadowoleni, a raczej nadal się módlmy: Bądź wola Twoja! Sięgajmy wzrokiem dalej niż obecna straszliwa wojna – ku chwalebnym rzeczom, o których Słowo Boże zapewnia nas, że znajdują się tuż za nią – a mianowicie ku Mesjańskiemu Królestwu.
Kiedy stwierdzamy, że Królestwo rozpocznie się tuż po wojnie, musimy jednocześnie zauważać fakt, iż wedle Pisma Świętego nie zostanie ono ustanowione natychmiast. Po gwałtownej zawierusze obecnej wojny nastąpi wielka rewolucja, która symbolicznie określana jest jako „trzęsienie ziemi” (Obj. 16:18). W związku z ową socjalną rewolucją, jak wskazuje Biblia, chrześcijańskie kościoły będą przez pewien czas ogromnie faworyzowane w nadziei, że przy ich pomocy uda się zrównoważyć i powstrzymać rewolucję. W czasie owego krótkiego powodzenia Babilonu prawdziwy Kościół znajdzie się w trudnym położeniu, patrząc z ziemskiego punktu widzenia. Tym niemniej „wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu (...) tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są” [Rzym. 8:28].
Po owej rewolucji i wywyższeniu kościołów chrześcijańskich szybko nastąpi anarchia, którą Biblia wszędzie określa symbolicznie mianem ognia, ze względu na jej niszczącą siłę i wpływ. Będzie to czas wspomniany przez naszego Zbawiciela, gdy mówił: „Gdyby nie były skrócone one dni, nie byłoby zbawione żadne ciało” (Mat. 24:22). Mistrz informuje nas jednak, że owe dni anarchii i ogólnego konfliktu – „walczyć będzie każdy przeciw bratu swemu i każdy przeciw przyjacielowi swemu”, tak że „wychodzącemu i wchodzącemu nie było pokoju” [Izaj. 19:2; Zach. 8:10] – zostaną skrócone. Ustanowienie Kościoła w chwale, udzielenie wybranym władzy nad sprawami świata skróci owe dni i zainauguruje panowanie Księcia Pokoju.
MODLITWA O POKÓJ W EUROPIE
Nasz czcigodny Prezydent, kierując się godną pochwały intencją, poprosił wszystkich chrześcijan, aby 4 października [1914 roku] uczynili dniem modlitwy o pokój w Europie. Nie możemy jednak współdziałać z szanownym Prezydentem w tej sprawie. Chociaż bardzo cenimy pokój – całe życie staraliśmy się być czynicielami pokoju – nie możemy jednak modlić się do Wszechmogącego o zmianę Jego planów, tak aby były one zgodne z planami czcigodnego Prezydenta.
Od dwóch i pół tysiąca lat Bóg przez biblijnych proroków mówił do swego ludu o tej wielkiej wojnie i wspominał o jeszcze straszniejszym Armagieddonie, który ma nastąpić później. Czyż więc możemy oczekiwać, że odwróci On swoje zamierzenia na nasze żądanie?
Modlitwy milionów ludzi proszących o powodzenie dla Niemiec oraz o zniszczenie aliantów, modlitwy milionów innych ludzi o sukces dla aliantów i unicestwienie Niemców, modlitwy papieża, naszego Prezydenta oraz innych dobrych ludzi, aby ta okropna wojna zakończyła się jak najprędzej – wszystkie one pozostaną bez odpowiedzi, jeżeli we właściwy sposób odczytujemy Pismo Święte. Wojna będzie kontynuowana i w końcu nie przyniesie chwalebnego zwycięstwa żadnemu z narodów, lecz straszliwe okaleczenie i zubożenie ich wszystkich. A potem nastąpi okropny Armagieddon anarchii.
Dopiero po tym wszystkim możemy mieć nadzieję na pokój, pokój trwały, ponieważ Pan go obiecał. Zostanie on zaprowadzony przez Królestwo Mesjasza, o które tak długo modlimy się: „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”.
Od czterdziestu lat w wykładach mówionych i drukowanych, poprzez nasze wydawnictwa Studiów Biblijnych w dwudziestu językach głosimy o tej szczególnej wojnie i jej chwalebnym wyniku. Czyż teraz, kiedy nadszedł ten szczególny rok i proroctwo się wypełnia, możemy konsekwentnie prosić Wszechmogącego, aby zmienił swój plan? O, nie! Zdecydowaliśmy się raczej, aby 4 października wygłosić wykład zaczerpnięty ze słów naszego Mistrza dotyczących obecnego czasu: „Tak iż ludzie drętwieć będą przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat” (Łuk. 21:25‑26).
Nasze przemówienie zostało wygłoszone w New York City Temple – półtora tysiąca ludzi słuchało przez dwie godziny, a wielu nie zmieściło się na sali. [Zob. art. „Uciśnienie narodów poprzedza Armagieddon”]
The Watch Tower, 15 października 1914, R-5554b
Następna strona |