Czasopismo

Porzadek w Kościele Allegheny

Będzie to być może interesujące i pożyteczne, by nasi czytelnicy zapoznali się z porządkiem panującym w Kościele w Allegheny. Oczywiście nie mamy żadnych list członkowskich, ponieważ pozostawiamy prowadzenie ksiąg wyłącznie Panu: On zna wszystkich, którzy są Jego. Rozpoznajemy się zaś wzajemnie po duchu, który się w nas przejawia. Mamy kazanie, modlitwy i uwielbianie po niemiecku w godz. 13:30-14:30, a po angielsku o 15:00 w każdy dzień Pański [niedziela] oraz ogólne badanie Biblii wieczorem o godz. 19:30, które poprzedzone jest półgodzinną służbą uwielbienia.

Ponieważ jesteśmy zbyt rozproszeni, by móc zgromadzać się wszyscy razem na nabożeństwa w środku tygodnia, w środowe wieczory organizowanych jest siedem spotkań domowych w różnych częściach miasta. Oprócz tego inicjowane są liczne „koła studiów biblijnych” w piątki wieczorem. Pewna liczba kompetentnych braci została wybrana przez głosy zgromadzenia do zajmowania się tymi spotkaniami, a co kwartał zmieniają się oni tak, by każde z tych śródtygodniowych zebrań cieszyło się pewną różnorodnością, a także by prowadzący mogli lepiej zapoznać się z duchowym stanem zgromadzeń w poszczególnych miejscach. Niektórzy też udają się czasami do pobliskich miejscowości, by wyciągnąć pomocną dłoń do innych małych grup. Naszym staraniem jest, by przyciągnąć i rozwinąć w miarę możliwości jak najwięcej talentów w Kościele. Czasami jedno czy dwa nazwiska są pomijane na liście na końcu kwartału, a na ich miejsce pojawiają się nowe, by potem i tamte osoby mogły być ponownie wybrane w głosowaniu do tej służby.

Oprócz tych prowadzących, zgromadzenie wyznaczyło pewną liczbę sióstr (ogółem dziesięć), które współpracują z braćmi w odwiedzaniu i ogólnej służbie pasterskiej. Siostry te są wybrane w szczególny sposób tak, by dysponowały czasem i umiejętnościami potrzebnymi do tej służby. Ich działalność prowadzona jest przede wszystkim wśród sióstr, podczas gdy bracia prowadzą wieczorne spotkania głównie z myślą o braciach.

To oczywiście nie koliduje z obowiązkami i przywilejami wszystkich w troszczeniu się jeden o drugiego, zapewnia jednak pewną systematyczną opiekę nad wszystkimi, którzy inaczej byliby może do pewnego stopnia pomijani, gdyż nie wszyscy są w takim położeniu, że mają wystarczająco dużo czasu i innych możliwości do swojej dyspozycji. Ponadto jesteśmy czasami zajęci na rozmaite sposoby, co mogłoby uniemożliwić właściwe sprawowanie owych pasterskich obowiązków bez takiego wsparcia.

Przy końcu każdego kwartału spotykamy się z tymi działającymi braćmi i siostrami, by porozumieć się odnośnie duchowego stanu oraz duchowych potrzeb tutejszego zgromadzenia. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy powiedzieć, iż wśród tych współpracowników nie zauważamy żadnej oznaki niezgody, skłonności do kłótni czy próżnej chwały. Praca jest podejmowana i wykonywana w duchu miłości i pokory, a także w umiłowaniu dobra. Jest więc bardzo błogosławiona ku zbudowaniu tutejszej drogiej trzódki.

Pominięty fragment artykułu „Przystojność i porządek” (R-1889) publikowanego w „Na Straży” 4/1985

Zion's Watch Tower, 15 listopada 1895, R-1894

Poprzednia strona Następna strona