Podążanie za Pastorem Russellem
Jeśli ktoś mówi, że jestem russellitą, to odpowiadam, że owszem, jeśli tylko wyartykułujesz to słowo w odpowiedni sposób. Jestem w Russellowej światłości [po ang. gra na słowach Russellite i Russell-Light]. Jestem zadowolony, że chodzi on w światłości, cieszę się też, że i wy chodzicie w światłości.
Tak wiele osób mówi nam: Czemu podążacie za człowiekiem? Dawniej zaprzeczałem. Dzisiaj zmieniłem taktykę i odpowiadam: Owszem, podążam za człowiekiem. Mówią mi, że podążam za człowiekiem Russellem, a ja się od razu z tym zgadzam. Tak, proszę pana, odpowiadam, podążam za człowiekiem. A wie pan dlaczego? To bardzo proste – nie mogłem mu dotrzymać kroku, to muszę iść za nim. Ale powiem panu coś jeszcze. Podążam nie tylko za człowiekiem Russellem, ale też za tym mężczyzną czy za tą kobietą, bo oni byli przede mną. A jeśli ty jesteś z przodu, to ja idę za tobą, bo uczestniczę w pochodzie. Widzę Pana Jezusa, który rozpoczął ten pochód, on podążał za prawdą. Za Nim idą Piotr, Jakub, Paweł, Szczepan, Maria i Marta, i Russell, i Hersee, i Hirsch i Johnson – nie znam ich wszystkich, wy znacie ich z imienia. Jestem bardzo zadowolony, że mogę uczestniczyć w tym pochodzie.
Uczestniczą w nim też maruderzy, którzy wloką się z tyłu, choć im się to nie podoba. Ja też nie lubię być z tyłu. Pytam ich, czego chcą? A oni mówią: Chcemy być pierwsi. Nic prostszego, obróćcie się w drugą stronę... O, nie, musicie się trzymać po-chodu, a to oznacza, że idziecie ‘po’ kimś. Światło świeci coraz jaśniej aż do dnia doskonałego i ja nie zamierzam się odwracać, by iść w przeciwnym kierunku.
Tak więc, drodzy przyjaciele, jestem dumny z tego, że mogę podążać za braćmi Hersee, Samsonem, Russellem i każdym innym, który jest przede mną. Jeśli mnie się udaje iść przed wami, to wy także podążacie za mną, ponieważ wszyscy uczestniczymy w jednym pochodzie.
Br. Sexton „podążający” za br. Russellem i br. Van Amburgh, Hot Springs
w światłości”, konwencja w Hot Springs, 8 czerwca 1913)
![]() |
Następna strona![]() |