Wykonało się
„A gdy Jezus skosztował octu, powiedział: Wykonało się. I schyliwszy głowę, oddał ducha” – Jan 19:30
Tak zakończyła się straszna tragedia Kalwarii. Ostatnim tchnieniem nasz Pan, wykorzystując resztkę sił, jaką jeszcze posiadał, obwieścił donośnym głosem tę ostatnią wielką prawdę: „Wykonało się”.
Aż do ostatniego tchnienia Jego umysł był przytomny, co widać w każdej Jego wypowiedzi w godzinach agonii na krzyżu. Tam głosił ewangelię umierającemu złodziejowi: „Zaprawdę (...) będziesz ze mną w raju”; gdy powierzał swoją płaczącą matkę opiece ukochanego Jana i gdy w ostatnich chwilach agonii zawołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. I znowu jasność Jego umysłu, całkowite poddanie się Bogu i zaufanie do Niego, a także pragnienie wypowiedzenia ostatniego słowa instrukcji dla swoich naśladowców ujawnia się w Jego ostatnich słowach: „Wykonało się, Ojcze w twoje ręce powierzam mego ducha” [Łuk. 23:46].
Jeśli taki był wysiłek umierającego Pana, aby wypowiedzieć to ostatnie stwierdzenie, to jakże uważnie powinniśmy rozważyć Jego słowa. Co się tam wykonało? Spoglądając na ten straszny moment, przypominamy sobie, jak w modlitwie kilka dni wcześniej odnosił się On do tej samej rzeczy, mówiąc: „Dokończyłem dzieła, które mi dałeś do wykonania” (Jan 17:11,4). Odnosząc się ponownie do swojej śmierci (Jan 12:27‑28), powiedział: „Teraz moja dusza jest zatrwożona. I cóż powiem? Ojcze, zachowaj mnie od tej godziny? Przecież dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij swoje imię”.
Gdyż dla tej przyczyny – to jest śmierci jako ten, który poniósł grzech świata dla odkupienia świata – przyszedł na tę godzinę. I to właśnie wykonał, kiedy skłonił głowę i oddał ducha życia – egzystencji. Tam się to wykonało – zastępstwo, odpowiednia lub ekwiwalentna cena za życie Adama i wszystkich, którzy przez niego stracili życie, została zapłacona. Kara śmierci, której nie można było unieważnić, została w ten sposób przejęta i zapłacona przez kogoś innego i odtąd ten chwalebny fakt miał być znany wszystkim. Nasz umierający Pan swoim ostatnim tchnieniem jako pierwszy ogłosił chwalebne poselstwo: „Wykonało się”; a po swoim zmartwychwstaniu posłał swoich uczniów, aby głosili każdemu narodowi tę samą błogosławioną prawdę.
Druga strona wielkiego dzieła przebłagania wciąż pozostaje do wykonania, a mianowicie nawrócenie świata do Boga. Przez tę ofiarę, która dopełniła się na Kalwarii, została otwarta droga dostępu do Boga. Roszczenia sprawiedliwości zostały w pełni spełnione: „(...) aby on [Bóg] był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, kto wierzy w Jezusa” (Rzym. 3:26). A teraz Bóg może przyjąć wszystkich, którzy przychodzą do Niego, uznając zasługę ofiary i ufając, że przez nią zostaną przyjęci. Obietnica, że Odkupiciel wkrótce przejmie kontrolę nad światem, otworzy oczy zaślepionych grzechem i uprzedzeniami oraz zwiąże lub powstrzyma ich wielkiego zwodziciela, jest tylko innym sposobem zapewnienia nas, że ta wielka prawda – okup – w którą koniecznie trzeba wierzyć, będzie świadczona wszystkim we właściwym czasie (1 Tym. 2:6), kiedy wszyscy będą mieli pełną sposobność przyjęcia tej wieści.
Zion’s Watch Tower, maj 1887, R-931
Poprzednia strona | Następna strona |